Ona - zwykła, skryta 16 letnia dziewczyna o imieniu Paulina, żadna spontaniczna laska. Mimo tego, iż była bardzo młodą osobą, życie przykrą ją doświadczyło. Wychowywana była przez babcię, bo rodzice zginęli w wypadku samochodowym w dzień jej 11 urodzin. On - najpopularniejszy chłopak w szkole imieniem Michał, każda dziewczyna w mieście była w nim zakochana na zabój, również Paulina. Tego dnia było bardzo zimno. Siedziała na ławce czekając na autobus, Michał również czekał. Podszedł do niej i zagadał. Zaproponował spacer, zgodziła się. Gdy szli razem, śmiali się, aż w końcu uświadomiła sobie, że go kocha, i musi mu to powiedzieć...
- słuchaj Michał, bo ja... ja...
- yhym?
- bo ja Cię kocham.
- żartujesz?!
- nie.
Jego minia mówiła sama za siebie. Uznała przez to, że uważa ją za totalną idiotkę, jednak było inaczej. On również ją kochał, chciał jej to wyznać, ale dziewczyna ze łzami w oczach zaczęła biec.. cz 1 .
|