Cześć, ostatnio słabo sypiam, sporo myśli, miliony pytań, żadnej odpowiedzi, rozkminiam lepiej niż ksiądz na spowiedzi. Oh, zauważ, chciałbym robić to codziennie, uszczęśliwiać cię byś czuła się jak w niebie. Bo widzisz, to nie jest tak, że mnie to boli kiedy nie mogę, bo ja ja wtedy umieram. Ej nie płacz proszę, bo rzucę wszystko i zobaczysz mnie, choćby moje życie miało się rozjebać, dopóki mam ciebie to będę szczęśliwy. Jeśli mam być szczery to... Kocham Cię i jeszcze raz nie płacz proszę.
|