zgadnij, co leciało w słuchawkach . tak ziom . ta twoja piosenka . o tym kolesiu co z miłości wpierdolił swoją niedoszłą, ale zmarłą już kobietę . ja sobie myślę : to nie jest chore . on był po prostu w niej bezgranicznie zakochany . chciał ją czuć . nie pozwolił, aby ktoś inny mu ją zabrał . nie żebym ja chciała tu kogoś zeżreć . ale ta bezgraniczność .. urzeka . nawet jeśli jest wyśpiewana w tak ' straszny ' sposób . to nadal jest przecież romantyczne . opowiedziane w prawdziwy sposób . bo takie jest życie . prawdziwe, ale straszne .
|