- Mamo wychodzę - krzyknęła otwierając drzwi. - A dokąd to miła panno? - No jak to? Przecież mówiłam, że nie wiem gdzie w efekcie końcowym wylądujemy. Nasz samolot zaraz staruje, więc muszę uciekać! - Chwilunia, jaki samolot? Kiedy wracasz? - No taki o wielki, no. Mamuś, no weź przecież wiesz, że będę jak wrócę. - Dobra idź, tylko uważaj na siebie tam. [loveciebie]
|