Obudziłam się grubo po dwunastej z mega bólem głowy. Kawa, kilka proszków na ból - nic nie pomogło. A kiedy odblokowałam klawiaturę telefonu zobaczyłam 10 smsów od Damiana żebym go po dziewiątej rano z pracy odebrała i do Niego go zawiozła plus na domiar tego 78 nieodebranych połączeń - w tym dwie od kumpla i kilka wiadomości głosowych. Nie ogarniam ich. Nikt mi dłużej pospać nie pozwala - a ja tak kocham swoje łóżeczko. :p // n_e
|