na ognisku była większość znajomych, on też, oczywiście ze swoim misiaczkiem. kolega rzucił hasło 'butelka'. wszyscy usiedli wokół butelki po tymbarku. kiedy butelka trafiła do jej rąk, modliła sie, aby nie wypadło na niego. jednak w głębi duszy pragnęła tego. i jakby podświadomie butelka wskazała tego amorka. nie chciała tego pocałunku. zważając przykładowo na fakt, iż wcześniej w jego ustach znajdował się język jego 'pysia' -,- przekonał ją.. jak zwykle. jego czekoladowe oczy i figlarny uśmiech zrobiły swoje. gdy ich wargi się złączyły, nie mogli przestać. oboje dobrze wiedzieli, że powinni być razem. jednak nikt nie umiał przyznać, jak bardzo im na sobie zależy.
|