Widziałam typiarę tylko trzy razy w życiu. Zdążyłam wyrobić sobie o niej opinię: tępa plastikowa lala, z dzianymi starymi, mieszkająca w pałacu i mająca wszystko od a do z, a wciąż jej mało. Któregoś dnia nasza paczka wybrała się do Sopotu na plażę no i ona też tam była. Od tamtego wypadu za każdym razem słyszę, że mam od niej gorące pozdrowienia, że nie może się doczekać kiedy znowu gdzieś się razem wybierzemy i że bardzo mnie polubiła. Dziwi mnie to strasznie bo olałam ją tamtego dnia totalnie ;D . Od tej pory nie zamierzam już oceniać ludzi po pozorach. Każdy z nas ma uczucia. Z tym, że niektórzy boją się o nich rozmawiać. Może nawet zostaniemy przyjaciółkami? ;) . | miisiiek
|