zasadniczo to paskudnie polubiłam ostatnio zachody słońca, świece zapachowe, kwiaty, flakoniki, stare piosenki i książki ociekające krwią i seksem. zaczęłam ubierać się na niebiesko, czarno, biało i czerwono. przestałam prostować włosy, zaczęłam nakładać róż na policzki. zajęłam się kolekcjonowaniem biletów z podróży po Europie i założyłam zeszyt z wierszami. napisałam nawet z własnej, nieprzymuszonej woli parę rozdziałów beznadziejnej książki. zaczęłam znów odwiedzać moje dawne "magiczne" miejsce z dzieciństwa, wyremontowałam pokój. mam nową miłość, przestałam pić. nie ruszę już fajek. zamierzam jeść regularnie i zacząć uprawiać jakiś sport, chodzę coraz częściej w góry, cieszę się małymi rzeczami. a teraz czuję, że kolejny raz zaczynam od nowa nie tyle dla Ciebie, co dla własnego zdrowia.
|