Cz2 Szybko wytarła łzy, ale rozmazany tusz i czerwone oczy zdradzały to, że płakała. Usiadł koło niej, okrywając ją swoją bluzą. Mówił, że wszędzie ją szukał, ale ona nie umiała tego słuchać. Szybkim ruchem zdjęła bluzę, cicho powiedziała ,,przepraszam'' po czym lekko musnęła jego usta i pospiesznie poszła w strone domu. Przeszła kilkanaście metrów, gdy poczuła, że ktos złapał ją za ramie, przybliżył ją do siebie tak, że słyszała równy dźwięk jego oddechu, wyszeptał dwa słowa, których nie zapomni do końca życia po czym namiętnie ją pocałował, patrząc w jej błękitne oczy. / bardzo.popierdolona
|