zawsze pamiętam jak razem jeździliśmy na imprezy, razem piliśmy. wszędzie byliśmy razem. zapoznawałeś mnie ze swoimi wspaniałymi Kolegami i od razu chciałeś mi znajdywać kandydata na męża. to z Tobą wszystkie dni były takie wspaniałe. mogłam Ci wszystko powiedzieć. to Ty mnie przed wszystkimi broniłeś. a gdy zauważyłeś, że jestem smutna - od razu pytałeś: 'siostrzyczko, co się stało ? komu mam dojebać ? podaj namiary.' i czule mnie przytulałeś. nigdy nie pozwoliłeś na to, bym przez kogoś płakała. pamiętam, jak cholernie byłam dumna, że miałam takiego cudownego Braciszka, którego mi wszystkie koleżanki zazdrościły. a teraz co ja mam począć bez Ciebie ? nie potrafię żyć z myślą, że już nigdy tak nie będzie. przezajebiście usycham z tęsknoty do Ciebie, Braciszku.
|