czuję taką dziwną pustkę. zupełnie jakby to wszystko nigdy się nie wydarzyło. jakbyś był snem, pięknym, cudownym snem. mimo, że jestem przekonana o stuprocenowej realistyczności tamtych chwil, powoli zapominam jak brzmiały twoje ostatnie słowa.. jak to było? 'kocham cię'? czy zwykłe 'do zobaczenia'?. przypomnij mi, bo jedyne co utkwiło mi w pamięci to twoje pełne miłości oczy, chcące mieć mnie na wyłączność. tęsknię za nimi.
|