Taaa...a jak wchodzę w galerię moich koleżanek i widzę pinezki przypięte dla tego jedynego ich zdaniem...to czasami wypada mi łza z oka,że ja nie mg tak zrobić,ale wiesz...czasami się też cieszę.Z drugiej strony to chyba jakiś rodzaj popisu przed ludźmi swoją miłością...chyba raczej badziewnym zauroczeniem słitaśnej dziewczynki do ładniutko ubranego chłopczyka,którzy razem tworzą super duet Barbie & Kena.
|