Czemu to jest kurwa takie, że nie można powiedzieć sobie ' mam wyjebane ' i po prostu, naprawdę mieć wyjebane.? Czemu jest coś takiego jak serce i czemu to serce wciąż, nieustannie bije się z rozumem.? Czemu jest tak, że mówię sobie, że zrobię tak, a robię inaczej.? Czemu nigdy mi nie wychodzi.? Co ja robię nie tak.? Czemu mówię sobie, że muszę robić to i to, być silna, a w efekcie i tak będę siedzieć i zastanawiać się czy nie napisać, chociaż wiem, że nie powinnam tego robić. C Czemu nie potrafię po prostu o czymś nie myśleć, albo przestać wszystko interpretować po swojemu.? czemu ja się w ogóle nad tym zastanawiam.?
|