Śliczna dziewczyna mogąca mieć każdego pokochała zwykłego chłopaka, ambitnego z pasją i talentem jaki ona miała również. Tworzyli zgrany duet. Nie było rozmowy, w której by nie wspomniała o nim. Naprawdę się kochali, nie była to szczeniacka miłość polegająca na wysyłaniu serduszek na facebooku. Ludzie pokochali ich za muzykę i uwielbiali patrzeć na tak mocno zakochanych w sobie ludzi. Mając wokół siebie pełno przystojniaków ona chciała tylko Jego. A teraz? Odszedł, posądzając ją o zdradę i choć kocha, to nie umiał jej wysłuchać. Nie ufał jej, a to przecież najważniejsze. Ona biedna spędza całe dnie przed telewizorem co chwile wycierając oczy chusteczką, rodzina bezradna, nie umie patrzeć na jej cierpienie. I wiecie co? Ja też nie umiem. Jest moją inspiracją, dlaczego? Bo mimo tej depresji pojechała do niego, przejechała 100 km, choć tak na prawdę nie wiedziała co on jej powie i czy jej uwierzy. Walczy o niego, o miłość swojego życia.
|