Cz.2 | Gdy stali już pod jej blokiem, spytał ją o numer telefonu i czy może liczyć na jakieś spotkanie. Dziewczyna nigdy dotąd nie umawiała się z chłopakiem, więc nie wiedziała co ma odpowiedzieć. Wykrztusiła z siebie tylko niepewne Tak, oczywiście. On musząc już iść, podszedł i powiedział jej, że ma piękne oczy i delikatnie musnął swoimi wargami jej wargi. Uśmiechnęła się do niego sympatycznie, jednocześnie była zdezorientowana. Odwróciła się i zniknęła w drzwiach prowadzących na klatkę schodową. Tego wieczoru stała się zupełnie inną dziewczyną. / Żelciaa
|