-mała, ogarnij się i jedziemy do niego, nie daruje chujowi - nie nie go widzieć, zdradził mnie, a ja go kocham. - dobra kurwa, ogarnij się i wsiadaj do samochodu. Po około czterdziestu minutach wyszli z domu i pojechali w stronę klubu. Weszli do klubu, dziwne było to, że tańczyło tylko kilka osób na parkiecie. Odrazu zauważyła go, siedział w kącie sali paląc fajka. Jej brat podszedł do niego, zaczął go nawalać, krzyczałam, żeby przestał ale on bił go jeszcze mocniej. Nie mogłam na to patrzeć, odciągnełam go i zaczęłam krzyczeć, że pomimo tego, że go kocham i mnie zranił, chcę żeby był szczęśliwy. jakaś dziwka do niego podeszła dając mu chusteczkę a on bez wachania warknął wypierdalaj z tą chusteczką. Podszedł do mnie i popatrzył się w oczy wycierając sobie krew z nosa i wargi. - przepraszam no, głupio wyszło, ale zrozum, ze Cię kocham i nie odpuszczę. Po czym namiętnie pocałował ją w usta i przytulił. Czuła smak krwi na swoich wargach. Odepchnęła go. [ czesc 3]
|