Ona zawsze marzyła o założeniu w pokoju czegoś w rodzaju ściany podpisów. Pewnego dnia gdy odwiedził ją ON poprosiła go o napisanie kilku słów prosto z serca. Chłopak wziął do ręki flamaster i polecił dziewczynie zamknąć oczy. Przez kilkanaście sekund coś pisał, po czym poprosił ją o otworzenie oczu. Gdy tylko to zrobiła, ujrzała ogromny napis : ,,Kocham Cię jak wariat". Zamurowało ją. Wtedy On spojrzał na nią i wymamrotał : ,, Rozumiem, lepiej już pójdę ". Odszedł... Dopiero w momencie gdy dłonią trzymał już klamkę poczuł dotyk dłoni na swoim ramieniu. Odwrócił się i usłyszał " Ja też... Ja też Cię kocham". Przytulił ją mocno do siebie i stali przez chwilę w ciszy, przecież przed chwilą wypowiedzieli już te najważniejsze słowa
|