stała pod ścianą. jak zwykle szczerzyła swój krzywy ryj. widziałam jej błysk w oczach, gdy podchodziła do swojej kolejnej ofiary. podeszła do niego i jakby nigdy-nic dała mu namiętnego całusa. wtedy nie wytrzymałam. podbiegłam do niej i uderzyłam z całej siły w twarz. - nigdy więcej żadnemu chłopakowi nie zrobisz takiego świństwa. ten policzek zapamiętasz do końca życia. - kim ty, suko, jesteś? znam cię? - wymierzyłam drugi policzek. tym razem trafiłam dwa razy mocniej. został jej ślad. - zrobiłaś krzywdę niewłaściwemu chłopakowi. a jeśli zrobiłaś krzywdę jemu, zrobiłaś ją też mi. a ze mną się nie zadziera. zapamiętaj sobie- jeszcze jedno złe słowo o moim bracie, a zostanie Ci blizna do końca życia.
|