Nie mogę zapomnieć Twojego spojrzenia, głosu i zapachu. Tak, tego przesiąkniętego nikotyną. Nie potrafię zapomnieć Twoich dłoni, szerokiego uśmiechu, którym potrafiłeś poprawić mi humor. Tak wiele nocy samotnych za mną i przede mną, bez myśli, że mam dla kogo się obudzić, wstać, wyjść na świat. I tak wiele chwil , ktore spędzamy osobno i spędzać będziemy. Obiecałeś mi tak wiele. Niedotrzymałeś słowa, ale nie jestem za to zła. Zależy mi na Twoim szczęściu. Ale jestem zagubiona bez Twoich pocałunków, byłeś mapą ? Sensem? Istnieniem? | chudzielec.
|