Szli razem w parku, wtedy ona odważyła się mu powiedzieć o swoich postanowieniach. Jednym z nich było to, że już nigdy go nie pocałuje, bo nie są parą tylko przyjaciółmi a robią wszystko co jest podobne do zakochanych. Stwierdziła, że tak nie może być, bo powinni się w sobie odkochać, bo on nie chce kolejnego razu, a ona nie potrafi przyjaźnić się z nim nadal coś czując do niego. Po usłyszeniu postanowienia on się chyba trochę wkurzył, ale ona nie chciała nic mówić. Pare minut później byli już pod jej klatką. Powiedziała `cześć`. A on `nawet żółwika nie dostanę?`. Wtedy coś w niej pękło i wystawiła rękę do żółwika ale zaraz otworzyła pięść i pociągnęła go za rękę. To było nieuniknione - pocałowali się..
|