część2. Po czym eks powiedział , no przyznaj się kto jest tym szczęśliwcem i spojrzał mi głęboko w oczy , ja zczerwieniałam i pomyślałam a co mu będe mówić , wyrwałam mu deske i pobiegłam w środek i już chciałam jechać , usłyszałam głos , brata siorka w twoim stanie to tak nie można , odłóż to , rekacja ziomków bezcenna : To Ty w stanie błogosławionym czy jak? ja w mega śmiech i tekst a nie widać? a oni no nie , ale to szybcy jesteście , spojrzeli na mnie i na eks , a ja syknęłam nie on , a on wiedział , co jest grane , oboje w śmiech a brat , siostra chono tu musmimy porozmawiać.Śmiałam się jak głupia nie mogłam sie opanować, po czym ziomki zapytały , ale to tak poważnie , syknełam : oczywiście , że nie , ja jestem tylko zakochana , odetchnęli z ulgą i podali frugasa.
|