Po prostu marzę o tym, żeby stanąć na zboczu i uszykować się do skoku. A wtedy ty byś przybył-nie ważne czy ubrany w ślniącą zbroję na białym rumaku, czy biegiem w potarganych dżinsach-ważne, żebyś przybył, powiedział jak bardzo mnie kochasz i ze nie mógł byś beze mnie żyć. Że jeżeli skoczę, to ty skoczysz za mną. Wtedy padłabym ci w ramiona i zwyczajnie się rozpłakała. Tak, o tym marzę.
|