"miałam może około trzech lat,a może nawet mniej..leżę w żelaznym łóżeczku.przez siatkę widzę mężczyznę,który zataczając się podchodzi i pochyla się nade mną. poznaję- to mój tatuś.nie powinnam się go bać, ale ogarnia mnie strach. pochyla się coraz niżej i coś mamrocze. czuję kwaśny zapach z jego ust. zaczynam cichutko popłakiwać.tatuś głaszcze mnie po głowie, rozmawia ze mną czule,jednocześnie wkładając rękę w moje śpioszki.czuję,że jego palec zaczyna mi wchodzić w podbrzusze. zaczyna się wiercić, boli. on jednak nie przestaje i wkłada palec głębiej. boli mnie jeszcze mocniej,coraz bardziej się boję i łzy lecą mi strumieniami.tatusiowi chyba robi się mnie żal,ponieważ przemawia do mnie bardziej czule. jego palec coraz głębiej wpija się w moje wnętrze. mam wrażenie, jakby poniżej brzucha wiercił mi ogromną dziurę.robi się czerwony i jęczy.po chwili wyjmuje palec z moich wnętrzności. nareszcie ból się kończy.całuje mnie w same usta,czuję w buzi obrzydliwy, obślizgły język./ książka
|