chodziliśmy do jednej szkoły. można powiedzieć, że się nie znaliśmy, pomijając fakt, że mieliśmy kontakt mail'owy . nie wiedział jak wyglądam, do której klasy chodzę. nie wiedział nic, a mimo tego zaprosił mnie na bal. nie mogłam odmówić, a właściwie nie chciałam. zrobiłam makijaż, nałożyłam maskę na twarz, ubrałam suknię i poszłam. kiedy schodziłam po schodach do sali, wszyscy zwrócili wzrok na mnie, lecz nikt mnie nie poznał. on również. nie skojarzył, że to ja jestem tą samotniczką. było cudownie. w jego towarzystwie, czułam, że żyję. po kilku dniach szkolna stacja radiowa ogłosiła, że ON szuka dziewczyny z balu i prosi, aby po zajęciach zjawiła się na sali gimnastycznej. nie przyszłam.../ mojekuurwazycie
|