Krótka rozpacz to co innego niż obserwowanie miesiącami, jak coś wymyka się z rąk. Nadzieja, że może to złudzenie, miesza się ze strachem, że to początek końca, obmyślanie zaradczych strategii z apatią, złość z czułością, nienawiść z miłością. A wszystko to zużywa i wyczerpuje. Nigdy tego nie zaznałaś. I wygląda na to, że nie zaznasz, bo bronisz się przed miłością.
|