Była we mnie cisza. Tylko tyle mogłam powiedzieć. Może jeszcze pustka,a w tej pustce cisza. Leżałam wsłuchując się w nią. Był w niej zgrzyt tramwaju za oknem, gulgotanie w rurze, muzyka sącząca się z głośników, wszystko utopione w szklistej szarości. Ani dobrej, ani niedobrej.
|