|
Siedzieliśmy ekipą u kumpla w domu. Niektórzy byli już nieźle porobieni, więc musieli - albo iść do domu, albo wyjść na zewnątrz. Zostały 4 osoby - wliczając mnie. 'jak zerwiesz z chłopakiem to zadzwonisz do mnie?' zapytał jeden z kumpli. 'po co?' zapytałam niepewnie. 'no wiesz o co chodzi..' powiedział. 'fajnie by było, ale wiesz spora różnica wieku' rzuciłam. 'jeżeli przeszkadza Ci różnica wieku to to rozumiem. ale chyba nie wolisz być z jakimś gówniarzem, który zrobi Cię w chuja, jeszcze przez wielu takich będziesz płakać' powiedział - przyznam bardzo przekonująco. Objął mnie i milczał, ja też milczałam - wiedziałam, że miał rację, tylko nie chciałam Mu jej przyznać. / samowystarczalna
|