Kiedy byłam z Tobą, wszystko miało sens: rzucenie papierosów, mniej ognisk - więcej czasu z Tobą, stanie w lustrze ponad godzinę i robienie jak najstaranniej się da, makijażu. Odszedłeś, więc nie zdziw się, kiedy zobaczysz mnie z papierosem w ręku, z rozmazanym makijażem, w podartych spodniach, ze związanymi byle jak włosami i jak usłyszysz od znajomych, że znów codziennie piję.
|