Myślimy, marzymy, wzdychamy. /Ten uśmiech po ominięciu nas przez nich dał mi stuprocentową pewność. Nie przypadkowo zawsze na mnie patrzy. Moja kumpela dokładnie tak samo się uśmiecha do mnie, gdy obie mijamy obiekt moich westchnień. Nie szkodzi, że jego twarzy nie widziałam oprócz tamtego ułamka sekundy, kiedy to odbijałam piłkę. Już wiem. Tylko co mi z tego? ..
|