A dziś tylko wspominam małą dziewczynkę w różowej spódniczce i z dwoma kitkami biegnącą codziennie rano do sklepu po bułki, mleko i płatki śniadaniowe, wspominam miłą panią ze sklepu na rogu, która od razu gdy weszłam do sklepu bez słowa i z miłym uśmiechem podawała mi płatki, mleko i bułki, dziś wróciłam w to miejsce i to już nie to samo, w sklepie jest inna ekspedientka, moje ulubione płatki zastąpiono jakimiś zbożowymi, no i.... ja też się zmieniłam... wszystko jest inaczej, brakuje mi tamtych czasów... /najebanatymbarkiem
|