[cz.1]Znała go długo,była szalona za nim.Chociaż był tego warty,bo nigdy jej nie zranił.Szanował i zapewniał,że liczy się tylko ona.Jest dla Niej skarbem,którego kocha.Miłość jak z baśni,jakby wyśniona.Tajemnicza,ale nigdy utajona.Nie pytaj czemu,przecież zawsze byli razem,każdy dzień,każda chwila,każdy spacer.Chociaż młodzi to,to nie szkodzi,bo choć serca tak młode to było w tym coś.Ale pamiętam jak dzisiaj jej oczy zapłakane.Ten widok:Jego usta przez inną całowane.Inna dziewczyna w Jego ramionach,te same słowa,które do niej kierował.Ta sama czułość,ten sam uśmiech na twarzy.Przebił jej serce,bo właśnie ją zdradził.
|