Cz.2 . ' jedźmy już ' wyszeptała prosto do ucha obejmując obu ręcz umięśnioną talię . Uśmiechnął się delikatnie , nie odpowiadając zajął się przygotowywaniem śniadania . ' obiecałeś ' mruknęła pod nosem z głową opartą o jego ramię . Bez słowa , wziął w rękę kawałek naleśnika i wsadził delikatnie do zapchanych szczerą prośbą ust . Po czym musnął wargami policzek . Wyszli z domu ani z uśmiechem na twarzy ani ze smutkiem . Nie było ekscesów , po prostu żyli , niewinnie wyzwoleni od jutrzejszego dnia .
|