Przypadkiem znaleźlismy sie na jednej imprezie , w pewnym momencie zostalismy sami przy stoliku , siedziałes naprzeciw mnie , patrzyłeś swoim diabelsko pieknym spojrzeniem w moje smutne , przesiakniete żalem oczy. i nagle to pytanie padajace z twych ust -'Co tam słychac u Ciebie?' .. Jak masz czelnosc jeszcze o to pytać?! Potraktowałeś mnie jak niepotrzebną rzecz, która nie nadaje sie juz do użytku, zraniłeś mnie jak nikt nigdy , nie ma nocy bym nie płakała , nie ma dnia bym nie przechadzała się po Twoim osiedlu tylko po to by Cię zobaczyć. -'W porządku' - odpowiadam.
|