to jest właśnie szczyt głupoty , gdy przez ponad pół roku on nie odzywał się , nie dawał znaku życia , a gdy przestałaś wyczekiwać wiadomości od niego , co chwila zerkać na telefon i modlić się , aby się odezwał to właśnie wtedy on pisze , że tęsknił , że brakowowało mu twojego uśmiechu , i choć masz tę pierdoloną świadomość , że połowa jego słów jest kłamstwem i tak prosisz boga , aby dał ci szansę wejścia w to jeszcze raz , bez względu na konsekwencje , skutki , późniejsze łzy , chcesz to przeżyć od nowa z pełną świadomością , że najprawdopodobniej skończy się 'jak zawsze' w waszym przypadku . i to się chyba nazywa miłość .
|