W tym mieście czas płynie stanowczo za szybko. Moim nałogiem są ulice, ludzie, nawet szare, otaczające mnie kamienice. Śmieszne, że opuściłam moje ukochane, małe Szczytno na niecały dzień, na krótką chwilę, a już tak tęsknie, śmieszne, że pokochałam coś, co mnie tak zniewala, a starałam się być, za wszelką cenę- niezależna.
|