usiadła na huśtawce , włożyła słuchawki w uszy i zamknęła oczy. wiatr rozwiewał Jej blond włosy. spod powiek zaczęły wyłaniać się łzy - grube krople, spadające na Jej dekolt. powoli zaczynało kropić , a podmuchy wiatru stawały się coraz silniejsze. nie liczyło się nic - nic poza tą cholerną myślą: 'dlaczego?'. tak bardzo chciała wyjaśnienia, czegokolwiek - tak bardzo chciała zrozumieć czemu Jej to zrobił , dlaczego nie potrafili sobie niczego wyjaśnić , ddlaczego udają , że się nie znają ...
|