zdaję sobie sprawę z ciężkości mojego charakteru wiem jak trudnym człowiekiem jestem potrafię kochać bez opamiętania ale też ranić najczulej ponoć od zawsze byłam bezczelna i pyskata - ja jednak ujmuję to w postaci słowa ' szczerość' walczę o swoje i nie daję sobie tego odebrać mszczę się tylko wtedy gdy ktoś zrani mnie tak bardzo że trudno mi się podnieść kochałam w życiu tak mocno że przy odejśćiu tej osoby ledwie mogłam oddychać nienawidziłam do takie stopnia że byłam gotowa zabić jestem egoistką cholernie podłą egoistką - ale od czasu do czasu ukazuje się we mnie dobra dusza jednak bardzo rzadko cięzko mnie ogarnąć ale niektórym się to udaje.
|