I inni już nie smakują, to już nie to ,
nie ta osoba,nie to ciało,nie ta twarz,
nie ta sytuacja,i tak myśle o nim
i tak sobie go przypominam,i tak żałuję,
że to nie on .
Jestem obecna ciałem, ale moja głowa jest gdzieś indziej,
zamykam za kimś drzwi i natychmiast o tym zapominam ,
a potem , zasypiam z jego obrazem pod powiekami
i budzę się rano , z myślą że chyba jednak
nikt nikt nikt mnie z niego nie wyleczy . < 3
|