Patrze w lustro i nienawidze tej dziewczyny, która tak sprytnie wszystko pierdoli. Traci go i nie umie tego naprawić. Traci na własne zawołanie. Kolejna kłótnia o nic. On się stara a ona? Ona ma tylko pretensje... chciałaby sie do niego przytulic przeprosic go za wszystko, ale to tyko słowa... czasu nie cofną
|