kiedy byłam mała unosiłam starannie głowę w górę i z błękitnymi oczami, w których gościła dziecięca miłość prosiłam Boga o słoneczną pogodę na jutrzejszy dzień. bym mogła go spędzić w gronie ukochanych ludzi, a dziś. dziś proszę choć o kilka minut wytchnienia, całkowitego zapomnienia o tym wszystkim co mnie otacza i z czym sobie kurwa za cholerę nie radzę.
|