siedziałam z Nim , pijąc wódkę . byłam pijana - dość mocno. wziął do ręki strzykawkę , i położył mi ją na kolanach. złapał moją rękę , i ścisnął ją jakimś paskiem na wysokości przedramienia. doskonale wiedziałam co robi. dała mu do myślenia Nasza ostatnia rozmowa o chęci skończenia egzystencji na tym świecie. wziął strzykawkę z moich kolan i mi ją podał 'no dalej' - wybełkotał . przyłożyłam strzykawkę do ręki , która trzęsła się niewyobrażalnie . poleciały mi łzy. przed oczami stanęły mi momenty z życia - twarze ludzi, którzy coś dla mnie znaczą. nie potrafiłam. wyrzuciłam strzykawkę na drugi koniec pokoju. 'wiedziałem, masz tu dla kogo żyć , Mała ' - dodał z uśmiechem na twarzy . faktycznie , jest na świecie kilka osób , które jednak mimo wszystko trzymają mnie przy życiu .
|