Dzisiaj? Pełne nerwów, mrzonek i wściekłości na nieukładające się włosy. Ok, niepotrzebnie jak się okazało, no ale cóż. A najmilszy element? Chłopak pytający się o drogę do maka strasznie przypominający de ema. I wiem, że to ja jestem najżyczliwsza (spośród owej czwórki). I jedyne co mnie zastanawia, to sposób, w jaki mówił. Czy ze zmęczenia? Cze przez te `więcej niż pół godziny`... No to mam zajęcie na noc. Chyba późno zasnę..
|