Dlaczego są wspomnienia, które nie chcą powrócić? Dlaczego w głowie rodzą się myśli, które chciałoby się wyrzucić? Dlaczego biegamy po schodach i wciąż się spieszymy? Dlaczego siebie, a nie innych za zło winimy? Pragniemy zobaczyć jutro, choć to niemożliwe. Każde wypowiedziane słowo staje się drażliwe. Płomień gasnącego ogniska rozświetla drogę, Ktoś potyka się w ciemnościach i parzy sobie nogę. Drogowskaz przełamany, nie ma już powrotu! A serce? Jak żołnierz szykuje się do odwrotu. Za późno! Ścieżkę przykryły uschnięte liście. I nikt już nie wie gdzie jest wyjście.
|