– Pomóc ci? – spytał słodko.- Dam sobie radę. – odpowiedziałam mu żeby nie myślał że jestem od niego uzależniona. Tylko że tak naprawdę to byłam od niego uzależniona jak pszczoła od nektaru, jak trawa od słońca, jak narkoman od heroiny, jak… Edward od Belli. Już nie wiedziałam co robić. Bez niego moje Zycie nie miało by sensu.. a on nawet o tym nie wie.
|