Wchodząc do Twojej klatki usłyszałam krzyki .Głos był mi dość znajomy więc postanowiłam podsłuchać w czym rzecz. `powiedz jej wreszcie,przecież jej nie kochasz,przecież kochasz mnie` po chwili usłyszałam odpowiedź `to nie takie proste,ona nie zrozumie,zranię ją,powiem jej skarbie,obiecuje` po czym dziewczyna stanowczo i spokojnie odpowiedziała `czekam do jutra ,masz z nią zerwać` wtedy zauważyłam że to byłeś Ty i ona-mój największy wróg od podstawówki. Łzy cisnęły mi sie do oczu.Jednak powstrzymałam się. Ty i ona patrzyliście na mnie przez moment po czym powiedziałam `ułatwię Ci to,koniec z nami,nie musisz już się martwic` .Po czym odwróciłam się i odeszłam szybko podbiegłeś do nie i złapałeś mnie za rękę,nigdy nie zapomnę tego smutku w Twoich oczach.Po chwili wyjąkałeś głupie `przepraszam` na co nie odpowiedziałam nic.Nie byłam w stanie. Jeszcze nikt nigdy mnie tak nie zranił. Na odchodne odpowiedziałam tylko `szczęścia gołąbeczki`.I na zawsze wyparowałam z Twojego życia.//miikii
|