Możesz mieć mnie w dupie, ale tam płacze Twoja córka. Zrobiłem kolacje, położyłem spać ją, chciała do mamy. 'Gdzie jest mama? Gdzie jest mama?' Co mam powiedzieć? Nie ma mamy? Gdzie Ty byłaś w ogóle? Ledwo trzymasz się na nogach. Dawno nie piłaś. Nic nie robisz, tylko stękasz. Ciągle nie zadowolona, wielka pani obrażona nie wiadomo na co kurwa. Normalnie idealna żona. Przestań drzeć się na mnie, jeszcze masz czelność? Pamiętasz co obiecałaś na ołtarzu? Miłość i wierność! Myślisz, że naszej córce nie wstyd w szkole, że jej rodzice tylko krzyczą? Że jej matka co chwila z innym frajerem jeździ furą? Nie myśl sobie, że jesteś dupa. I co, masz mnie za głupka? Przyprowadzasz tu tego dupka. Wiem bo mówiła moja córka, że ma kurwa nowego wujka. A ja w pracy tyram za dwóch. Ty przechlewasz te pieniądze, albo kupujesz sobie ciuch. Ja zwariuje tutaj, serdecznie dość mam tego gnoju. Wychodzę, rozumiesz? Wychodzę, się wyprowadzam. Ja 'jestem zerem' !? Wiesz - przynajmniej Cię nie zdradzam.
|