pamiętam, gdy zadzwoniłeś do mnie pytając czy nie fochnęłam się, zaprzeczyłam. chciałam szybko zakończyć tą rozmowę, ze względu, że płakałam w aktualnie właśnie przez Ciebie, bo nie chciałam, żebyś znów zadręczał mi głowę pytaniami 'dlaczego, czemu, co jest, co się stało'. na koniec rozmowy usłyszałam to przyjemne 'kocham cie', a po rozłączeniu rzuciłam się na poduszkę płacząc jak idiotka ze szczęścia.. ze szczęścia, kochanie. // hateyou13
|