kłócili się znów się cholernie kłócili. nagle podniosła dłoń by go spoliczkować,spojrzał na nią dodając - uderz mnie, jeśli masz odwagę uderzyć własne szczęście. - łzy powoli zaczepy spływać po jej policzku, dodając szeptem przepraszam skuliła się na ziemi .. po chwili on przycupnął obok niej szepcząc do ucha : mała kocham cię bardzo bardzo.- nagle cała złość cały smutek prysł zostało tylko szczęście dosłownie siedzące o obok./oms
|