Spotykacie się. Jedno, drugie, trzecie piwo. Nie macie oporów, gadacie o wszystkim. Zapraszasz go do siebie. Czwarte,piąte piwo. Zero dystansu. Znacie już każdy swój sekret. Wie o Twoim pieprzyku, który ukrywasz, zna miejsce najbardziej dotkliwych łaskotek. Jesteś w stanie opowiedzieć całe swoje życie przez niecałe 8 godzin. Zaczynacie rozumieć się bez słów. Łączycie usta w subtelny sposób. Gwałcicie się tylko wzrokiem. Wiecie, że jesteście sobie zakazani. Wychodzi z pokoju, wspólnie udajecie, że nic nie zaszło. W obecności znajomych milczycie. Coraz częściej czujesz jego nieskazitelne spojrzenie na swoim ciele. A kiedy ktoś się pyta, czy coś was łączy, odpowiadasz, że jesteście kumplami. Inaczej nie wypada. Przecież nikt nie musi wiedzieć, że tyle was łączy; nietykalność grzywki, pasja do muzyki i nocna otwartość. Przemilczmy to, przemilczmy siebie.
|