CZI. Siedziała na szkolnym parapecie, ze słuchawkami w uszach, w których grała jej ulubiona piosenka - jak zwykle smutna, o miłości. Patrzała się w stronę boiska szkolnego, gdzie zobaczyła swojego ukochanego, który ją rzucił miesiąc temu, a ona wciąż nie mogła sie pozbierać. Przytulał się wtedy z pustą, plastikową laską z ich szkoły, która chciała mieć każdego. Nie mogła znieść tego widoku i ze łzami spływającymi z jej pięknych, porcelanowych oczu wybiegła ze szkoły.
|